W przyszłym roku na Tajwanie odbędą się wybory prezydenckie. Obecna Prezydent Republiki Chińskiej – Tsai Ing-wen (蔡英文) kończy swoją drugą kadencję. Dlatego nie będzie mogła kandydować w przyszłorocznych wyborach. Jednym z kandydatów do objęcia urzędu jest tajwański miliarder – Terry Gou.

Kim jest Gou?

Terry Gou, a właściwie 郭台銘 (Guō Táimíng), jest założycielem tajwańskiej firmy Foxconn, zajmującej się produkcją podzespołów, układów scalonych oraz komponentów elektronicznych. Największymi odbiorcami Foxconnu są Apple, Sony, Intel czy Microsoft. W 2022 roku firma wygenerowała ponad 200 miliardów USD przychodu. Tylko na Tajwanie firma zatrudnia ponad 767 tysięcy ludzi. Jest to 3,25% populacji tego kraju. Fabryki Foxconnu znajdują się w 24 państwach na całym świecie, przede wszystkim w Chinach, Brazylii i Indiach. Największa z nich znajduje się w chińskim Shenzhen, w szczytowym momencie zatrudniała ponad 400 tysięcy pracowników.

Gou już od czasów młodości był związany z Kuomintangiem (partia nacjonalistyczna, która w czasie chińskiej wojny domowej walczyła z Komunistyczną Partią Chin). W wieku 20 lat wstąpił do partii. Był gorącym zwolennikiem Ma Ying-jeou (馬英九, Prezydent Republiki Chińskiej w latach 2008-2016 z ramienia Kuomintangu) podczas wyborów w 2012 roku. Jest przeciwnikiem ruchu na rzecz niepodległości Tajwanu oraz małżeństw jednopłciowych, które od 2019 roku są na Tajwanie legalne.

Gou starał się ubiegać o urząd prezydenta jeszcze w poprzednich wyborach prezydenckich. Wtedy jednak przegrał głosowanie wewnątrzpartyjne z Hanem Kuo-yu (韓國瑜), który był kandydatem Kuomintangu w 2020 roku. W obecnej kampanii Kuomintang nominował burmistrza Nowego Tajpej Hou Yu-iha (侯友宜). Dlatego tym razem Gou zdecydował się startować jako kandydat niezależny.

Podobieństwa do Trumpa i chińskie koneksje

Ogromne bogactwo i udział w wyborach prezydenckich to nie jedyne sprawy łączące Gou i Trumpa. Obaj biznesmeni mają prawicowe poglądy. Jeden i drugi ma także wiele wspólnego z Chińską Republiką Ludową. Nie jest żadną tajemnicą, że Foxconn, a co za tym idzie Gou, zarabiają duże pieniądze na chińskim rynku. Przeciwnicy biznesmena sugerują, że z powodu wieloletnich interesów z ChRL może on mieć silne związki z rządem w Pekinie, a także rozgrywać politykę zagraniczną dla własnego zysku. Gou odpowiada krytykom, że jego obowiązki w Foxconnie przejęli jego następcy. Ponadto dodał, że on sam nie uczestniczy już w codziennym życiu firmy.

„Zagwarantuję 50 lat pokoju!”

Obecnie rządząca Demokratyczna Partia Postępowa (DPP) otwarcie sprzeciwia się roszczeniom Komunistycznej Partii Chin wobec wyspy, a także coraz bardziej skłania się w stronę zachodu i Stanów Zjednoczonych. Gou obwinia Prezydent Tsai oraz DPP za obecne napięte stosunki chińsko-tajwańskie. Podczas swojego wystąpienia, w którym ogłosił, że będzie kandydował, powiedział, że „w ciągu siedmiu lat rządów DPP doprowadziło kraj na skraj wojny”. Straszył także widmem konfliktu zbrojnego i mówił, że „nie pozwoli, by Tajwan stał się drugą Ukrainą”. Na koniec powiedział: „jeśli dacie mi cztery lata prezydentury, to zagwarantuję 50 lat pokoju”.

Czy Gou ma szansę zostać prezydentem?

Obecnie zdecydowanym faworytem jest kandydat DPP – obecny wiceprezydent Lai Ching-te. Jednak pierwsze sondaże aż tak tego nie przedstawiały. Pierwsze majowe badania opinii publicznej wskazywały, że zarówno Lai, jak i Hou cieszą się podobnym poparciem. Mało tego, według niektórych sondaży najwięcej głosów otrzymałby Hou lub kandydujący z ramienia Tajwańskiej Partii Ludowej (TPP) Ko Wen-je (柯文哲).

Sondaż z 17 maja 2023 roku opublikowany przez SET News. Lai uzyskałby 29,8% głosów, Hou 29,2%, a Ko 20,8%. Aż 20,2% ankietowanych było niezdecydowanych.

źródło: https://www.setn.com/news.aspx?newsid=1297452&from=line_setn_msg&utm_source=line_news

Wielu komentatorów twierdzi, że Gou, decydując się na start w wyborach, tak naprawdę wyświadczył opozycji niedźwiedzią przysługę. Pojawienie się kolejnego kandydata opozycji sprawiło, że część elektoratu odeszła od Hou i Ko, co wzmocniło pozycję Laia Ching-te. Według sondażu z 9 września, opublikowanego przez ET Today, kandydat DPP ma ponad 10 punktów procentowych przewagi nad drugim Hou Yu-ih. Jednak jeśli Gou zdoła wprowadzić w życie swój plan i zjednoczy wyborców oraz kandydatów opozycji, to może stać się poważnym rywalem dla Laia. Kto wie, Tajwańczycy udadzą się do urn dopiero 13 stycznia. Gou ma jeszcze sporo czasu, żeby przekonać do siebie wyborców. W końcu na początku Trumpowi też nikt nie dawał szans na pokonanie Hillary Clinton, a ostatecznie udało mu się wygrać wybory.

Sondaż z 9 września 2023 roku opublikowany przez ET Today. Lai uzyskałby 35,1% głosów, Hou 24,8%, Ko 20% i Gou 12,9%. 7,2% ankietowanych jest niezdecydowana, nie będzie głosować lub odda głos nieważny.
źródło: https://www.ettoday.net/news/20230911/2579798.htm

Źródła:
https://www.honhai.com/en-us/investor-relations/financial-information/financial-hightlights?section=income-statement [dostęp: 14.09.2023]
https://www.taiwannews.com.tw/en/news/4982808 [dostęp: 14.09.2023]
https://www.setn.com/news.aspx?newsid=1297452&from=line_setn_msg&utm_source=line_news [dostęp: 14.09.2023]
https://www.ettoday.net/news/20230911/2579798.htm [dostęp: 14.09.2023]

O autorze

Świat chińskojęzyczny to moja pasja. Obecnie mieszkam na Tajwanie i założyłem ten blog, żeby przybliżyć dawną Formozę i Państwo Środka polskiemu odbiorcy. Zamierzam pisać artykuły, które będą obejmować różne aspekty życia w tej części świata, takie jak język, polityka, historia, kultura, zwyczaje i życie codzienne.

Zobacz też

Zostaw komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *