Wyspy Kinmen należą do Republiki Chińskiej, ale znajdują się dużo bliżej Chin niż Tajwanu. Archipelag znajduje się około 10 km od wybrzeża Chin. Życie w cieniu wrogo nastawionego sąsiada nie jest łatwe. Szczególnie trudne było w latach 1956-1992, kiedy to na wyspach Kinmen oraz Mazu, które również znajdują się w bliskim sąsiedztwie Chin, obowiązywał stan wyjątkowy.
Stan wyjątkowy na wyspach Kinmen i Mazu
Z racji wyjątkowo napiętych stosunków między Chinami i Tajwanem, rząd Republiki Chińskiej zdecydował się wprowadzić specjalny stan wojenny na dwóch archipelagach sąsiadujących z Chinami. Lokalne władze składały się z wojskowych. Wprowadzono godzinę policyjną, ograniczano możliwość opuszczania wysp, kontrolowano rozmowy telefoniczne i konta w bankach. Wszystko po to, aby zapobiec jakiejkolwiek działalności antyrządowej i wyłapaniu wszelkich komunistycznych szpiegów. Wyznaczono także cztery główne dziedziny życia, w których wprowadzano zmiany. Były nimi administracja, edukacja, wychowanie oraz obronność. Ich celem było wymuszenie na mieszkańcach bezwzględnej dyscypliny i posłuszeństwa.
Rekompensata dla mieszkańców
W 2014 roku, ponad 20 lat po zniesieniu stanu wojennego, lokalne władze wysp Kinmen i Mazu postanowiły wprowadzić rekompensatę dla tych, którzy żyli w tamtym trudnym okresie. Chętni musieli spełniać trzy warunki.
1. W chwili aplikowania, musieli być zameldowani na wyspach Kinmen lub Mazu.
2. Musieli mieć 55-65 lat.
3. Musieli mieszkać na wyspach przynajmniej przez 10 lat, zanim zniesiono stan wojenny (7 listopada 1992).
Po złożeniu stosownych dokumentów i przyjęciu wniosku, mieszkańcy otrzymywali 3 tysiące dolarów tajwańskich (NTD) miesięcznie. Jest to trochę ponad 400 zł. Subsydia wypłacano w trzech transzach po 12000 NTD. Seniorzy otrzymywali pieniądze podczas Chińskiego Nowego Roku (przełom stycznia i lutego), Święta Środka Jesieni (wrzesień) oraz Święta Smoczych Łodzi (czerwiec).
Alkohol zamiast pieniędzy
Seniorzy nie otrzymają już więcej pieniędzy. Rekompensaty były zbyt dużym obciążeniem dla budżetu lokalnych władz. Każdego roku środki otrzymywało około 17 tysięcy osób, co kosztowało rocznie około 600 milionów NTD (81 milionów złotych). Od teraz subsydia będą wydawane w postaci alkoholu. Uprawnieni co roku będą otrzymywać 24 butelki Kaoliangu, czyli wytwarzanego z sorga alkoholu. Jego destylarnia znajduje się na wyspach Kinmen, a sam napój jest wizytówką wysp. Każda butelka będzie zawierała 750 mililitrów destylatu o niemal 60% zawartości alkoholu. Nazwano go „trunek wdzięczności”. Mimo wysokiego woltażu, napój nie jest ani trochę ostry. Ma słodki, łagodny i orzeźwiający posmak – napisano w rządowym biuletynie.

Kontrowersje
System rekompensat został zaproponowany przez Chena Fu-haia (陳福海), podczas kampanii wyborczej, kiedy ubiegał się o stanowisko gubernatora prowincji Kinmen. Przyniósł mu on sukces, jednak był nie do końca przemyślany. Radny Tung Seng-Pao (董森堡) krytykował system mówiąc, że są to zbędne wydatki. Powiedział też, że trzeba zmienić zasady wydawania subsydiów i w celu odciążenia budżetu, nie wydawać ich osobom zamożnym. Ponadto po ogłoszeniu decyzji o wydawaniu „trunku wdzięczności” cena jednej butelki Kaoliang spadła z 2600 NTD do 1600 NTD. Ponieważ destylarnia jest jednym z głównych źródeł dochodu tego okręgu, może to negatywnie wpłynąć na poziom życia mieszkańców.
Źródła
https://www.kinmen.gov.tw/News_Content.aspx?n=1BC6B0D9638A6EE2&sms=A2C62D68901B977C&s=8DF337A5BD8D6825&Create= [dostęp: 19.09.2023]
https://news.ltn.com.tw/news/life/breakingnews/4393852 [dostęp: 19.09.2023]
https://www.taiwannews.com.tw/en/news/5001060 [dostęp: 19.09.2023]
https://www.kinmen.gov.tw/News_Content2.aspx? n=98E3CA7358C89100&sms=BF7D6D478B935644&s=7CFBEA8B0B3077D0 [dostęp: 19.09.2023]