Jeszcze na początku lat 90. Tajwan był nazywany Wyspą Śmieci. Dzisiaj dzięki licznym zmianom i rewolucyjnemu podejściu do problemu Tajwan jest jednym z najlepiej radzących sobie ze śmieciami krajów na świecie. Jak to możliwe, że państwo, w którym niemal nie ma publicznych koszy, jest tak czyste?
Śmieciowa wyspa
Lata 80. to okres gwałtownego wzrostu ekonomicznego na Tajwanie. W tym czasie kraj był zaliczany do Czterech Azjatyckich Tygrysów, czyli państw z Azji Wschodniej, których ekonomia dynamicznie się rozwijała. Oprócz Tajwanu Tygrysami były też Korea Południowa, Hongkong i Singapur. Szybki wzrost produkcji oraz konsumpcji spowodował dużo większą produkcję śmieci. Tajwan nie jest dużym państwem. Jego powierzchnia jest niewiele mniejsza niż powierzchnia województwa mazowieckiego. Ponadto około 2/3 wyspy to tereny górzyste, co sprawia, że są one niemożliwe do wykorzystywania przemysłowego. Z tego powodu składowanie śmieci na wysypiskach nie wchodzi w grę. Zwyczajnie nie ma gdzie ich umieścić. Spora ich część znajdowała się w pobliżu osiedli, co naturalnie budziło niezadowolenie wśród mieszkańców. Potrafili oni nawet zablokować dostęp do wysypisk w pobliżu swoich domów, domagając się znalezienia nowego miejsca składowania odpadów.

Fundacja gospodyń domowych
W latach 90. przetwarzano zaledwie 70% odpadów. Pozostałe 30% spalano lub zwyczajnie pozostawiano na ulicach i w ten sposób zanieczyszczały one środowisko. Rząd jako rozwiązanie problemu proponował budowę wielu spalarni śmieci. Wtedy też swoje pięć groszy dorzuciła Fundacja Gospodyń Domowych (HUF). Jej przedstawicielki udały się do Ministerstwa Środowiska i przedstawiły swój plan na poprawę sytuacji. Udało im się udowodnić, że około 40% odpadów można poddawać recyklingowi, a 35% kompostowaniu. Dotychczas Tajwańczycy wrzucali wszystkie śmieci do jednego worka, a potem zostawiali je na ulicy. Z początku przedstawiciele rządu nie byli przekonani, jednak po pewnym czasie zmienili zdanie i postawili na całkowicie rewolucyjne podejście do problemu. Liczne kampanie edukacyjne zwiększyły świadomość ekologiczną mieszkańców wyspy.
Ustawa o utylizacji odpadów
Ustawa o utylizacji odpadów została wprowadzona w 1988 roku. Zrzucała ona odpowiedzialność za recykling i wywóz odpadów na przedsiębiorców. Musieli oni wypełnić normy recyklingu narzucone przez Ministerstwo Środowiska. W przeciwnym razie groziła im kara finansowa lub nawet zamknięcie biznesu. W 1997 roku Tajwan wprowadził drastyczne zmiany do ustawy o utylizacji odpadów. Założono także państwowy fundusz recyklingu, który pobierał „opłatę recyklingową” od wszystkich przedsiębiorstw. Jej wysokość była uzależniona od dochodów poszczególnych zakładów. Pozyskane środki były przeznaczane na utylizację odpadów oraz ich recykling.
Recykling 4-w-1
Poprawka wprowadzona w 1997 roku przyniosła ze sobą także system „Recykling 4-w-1”. W proces recyklingu zaangażowano cztery osobne podmioty. Pierwszym z nich są zwykli mieszkańcy, którzy muszą odpowiednio sortować swoje odpady, a następnie zanosić je w wyznaczone przez lokalne władze punkty odbioru. Drugą grupą są właśnie władze samorządowe, które zatrudniają ludzi odpowiedzialnych za odbiór i wywóz posegregowanych przez mieszkańców odpadów. Następnie są one sprzedawane prywatnym przedsiębiorstwom zajmującym się recyklingiem. Zysk ze sprzedaży trafia nie tylko do władz, ale także do obywateli, którzy są nagradzani za prawidłowe składowanie śmieci. Później prywatne przedsiębiorstwa, które stanowią trzecią grupę, przerabiają odpady i dają im nowe życie, generując przy tym zysk. Ostatnim podmiotem jest Fundusz Recyklingowy, który czuwa nad całym procesem i również wypłaca subsydia wszystkim tym, którzy spełniają normy Ministerstwa Środowiska.
Zero śmieci na ziemi
Obecnie na Tajwanie niemal nie ma publicznych koszy na ulicach. Mieszkańcy nie wyrzucają swoich śmieci do dużych kontenerów, jak robimy to w Polsce. Odpady są wyrzucane bezpośrednio do śmieciarek, które jeżdżą po całym mieście. Można by pomyśleć, że jest to bardzo uciążliwy system, ponieważ wymaga on od mieszkańców dostosowania się do rozkładu jazdy śmieciarek (swoją drogą są one niewiarygodnie punktualne). Jednak w przeciwieństwie do Polski, jeżdżą one niemal codziennie, a w punktach odbioru zatrzymują się dwa, a czasem nawet trzy razy na dobę. Dzięki temu Tajwańczycy nie muszą dostosowywać swojego życia pod wyrzucanie śmieci. Jeśli akurat ma się do wyrzucenia plastikową butelkę, kubek czy opakowanie po kanapce, to w prawie każdym sklepie jest kosz na tego typu odpady. Jednak wielu Tajwańczyków nosi takie śmieci w torbach i wyrzuca dopiero w domu.
Muzyczne śmieciarki
O nadjeżdżającej śmieciarce informuje melodia grana z głośnika umieszczonego na pojeździe. Co ciekawe, utwór oznajmiający przybycie śmieciarki to Modlitwa Dziewicy skomponowana przez Teklę Bądarzewską-Baranowską. Drugą popularną melodią jest Dla Elizy Ludwiga Van Beethovena, jednak dużo częściej można usłyszeć polską kompozycję. Ponadto śmieciarki nie jeżdżą w pojedynkę. Zazwyczaj w punkcie odbioru zjawiają się trzy pojazdy. Każdy z nich przyjmuje inny rodzaj odpadów. Do białej śmieciarki wyrzuca się szkło. Pozostałe dwie są żółte, jedna przyjmuje odpady poddawane recyklingowi, a druga śmieci, które trafią do spalarni.

Tajwan na tle świata
Obecnie na Tajwanie produkuje się dziennie około 0,4 kg śmieci na osobę. W 1998 roku było to 1,15 kg. Dla porównania przeciętny Polak wytwarza ich 0,97 kg. Ponadto Tajwan jest w światowej czołówce, jeśli chodzi o recykling. W 2020 roku około 57% odpadów otrzymało nowe życie. Jest to wynik niewiele gorszy od Niemiec, które w tamtym roku odzyskały aż 67% śmieci. Nasi zachodni sąsiedzi są absolutnym światowym liderem, jeśli chodzi o recykling. Dla porównania w 2020 roku Polska przetworzyła tylko niecałe 40% swoich odpadów. Świetne wyniki Tajwanu udowadniają, że nie ma rzeczy niemożliwych. W końcu na przestrzeni 25 lat kraj nazywany śmieciową wyspą stał się wzorem do naśladowania. Być może zastosowanie tajwańskiego podejścia może przybliżyć wiele europejskich krajów do spełnienia norm recyklingu postawionych przez Unię Europejską. Celem członków UE jest osiągnięcie recyklingu na poziomie 55% do 2025 roku.
Czy da się to zrobić w Polsce?
Czy w Polsce dałoby się wprowadzić tajwański system zarządzania odpadami? Byłoby to zadanie bardzo trudne, mimo że obecna świadomość ekologiczna Polaków nie jest najgorsza. Według badania przeprowadzonego przez Ministerstwo Klimatu i Środowiska aż 96% obywateli segreguje śmieci. Z drugiej strony tylko 38% badanych uważa, że obecny system gospodarowania odpadami jest dobry, więc istnieje przestrzeń dla zmian.
Jednak największym problemem, który znacząco utrudnia wprowadzenie tajwańskiego modelu w Polsce, są różnice kulturowe. Według Hofstede Insights (firma zajmująca się badaniem kultur poszczególnych państw) Polacy i Tajwańczycy najbardziej różnią się, jeśli chodzi o indywidualizm i myślenie długoterminowe. Tajwańczykom dużo łatwiej wyrzec się odrobiny wygody dla korzyści ogółu. W Polsce najlepiej było to widać podczas pandemii. Polacy robili absolutnie wszystko, byle tylko nie założyć maseczki. Tajwańczycy nie mieli z tym żadnego problemu. Dobre zrozumienie długoterminowego celu również ułatwia Tajwańczykom odnoszenie sukcesu.

Czy Polacy byliby w stanie przykładać taką wagę do recyklingu jak Tajwańczycy? Pewnie tak, ale na tym koniec podobieństw. Wysoki indywidualizm Polaków spowodowałby, że śmieci byłyby wynoszone o dogodnych dla nich porach i najprawdopodobniej porzucane na chodnikach w okolicy miejsca przyjazdu śmieciarki. Dodatkowym utrudnieniem jest rozplanowanie miast. Układ tajwańskich miast umożliwia śmieciarkom dojazd do wszystkich osiedli. W Polsce trudno sobie wyobrazić trzy śmieciarki jeżdżące kilka razy dziennie na przykład po krakowskiej starówce. Inna sprawa, że w Polsce nie ma potrzeby rezygnować z publicznych koszy. Na Tajwanie śmieci często przyciągały karaluchy i szczury, które w Polsce nie stanowią wielkiego problemu. Poza tym polski klimat jest dużo chłodniejszy, dzięki czemu odpady tak szybko się nie rozkładają. Czy powinniśmy więc czerpać z tajwańskiego systemu? Myślę, że w pewnym stopniu tak, jednak przenoszenie go w skali 1:1 na polski grunt byłoby niewypałem.
Źródła:
https://www.huf.org.tw/ [dostęp: 16.09.2023]
https://www.taiwantoday.tw/news.php?unit=14&post=23847&unitname=Environment-Taiwan-Review&postname=The-Art-of-Managing-Waste [dostęp: 16.09.2023]
https://chinadialogue.net/en/pollution/8908-the-taiwanese-housewives-who-sparked-a-recycling-revolution/ [dostęp 16.09.2023]
https://www.smithsonianmag.com/innovation/how-taiwan-has-achieved-one-highest-recycling-rates-world-180971150/ [dostęp: 16.09.2023]
https://www.epa.gov/sites/default/files/2014-05/documents/handout-1a-regulations.pdf [dostęp: 18.09.2023]
https://www.taiwantoday.tw/news.php?unit=14&post=23885&unitname=Environment-Taiwan-Review&postname=Intractable-River-Pollution [dostęp: 16.09.2023]
https://rapidtransition.org/stories/taiwans-transition-from-garbage-island-to-recycling-leader/ [dostęp: 18.09.2023]
https://law.moj.gov.tw/ENG/LawClass/LawAll.aspx?pcode=O0050001 [dostęp: 18.09.2023]
https://www.ey.gov.tw/state/4AC21DC94B8E19A8/aea35f1b-0fe3-4ca9-8ab9-6579fd30a8f3 [dostęp: 18.09.2023]
https://www.hofstede-insights.com [dostęp: 19.09.2023]
https://www.gov.pl/attachment/ad64e35c-243a-434d-ad40-929e0bc7d9dd [dostęp 19.09.2023]
Huang, C., Ting, C., Chang, S., Reu, R. (2003). „Institutional Innovation and pricing Scheme for Sustainable Waste Recycling in Taiwan”. W New Chanllenges for Sustainable Development in Millennia (s. 279-305). Chung-hua Institution for Economic Research Press